Jeden z króli czarnych charakterów a mimo to nadal uwielbiany. Obok niego wśród króli czarnych charakterów stoją Sean Benn i Willem Dafoe. Wszyscy są genialni i wspaniale odgrywają swoje role.
Dla mnie to akurat nieistotne kogo gra bo zawsze gra fenomenalnie,zawsze. Jeden z moich faworytów wśród aktorów:)
Nie zgodzę się absolutnie, że Sean Bean jest królem czarnych charakterów, bo bardziej go kojarzę z grania nazwijmy to potocznie "dobrych gości" ("Equilubrium" czy np. seria Silent Hill, Boromira postać zaś wielu lubiło jak sądzę), a Willem Dafoe to aktor który jak kojarzę nie jest na stałe skojarzony z graniem złych czy dobrych postaci - to tak na marginesie. A nie wiem ilu z Was pamięta, że grął też Jezusa - badassa raczej by nie obsadzili w tej roli :) :p. Natomiast Bacona bardziej kojarzę z graniem złych charakterów, choć tez nie do końca, Np. w filmie o grupie studentów eksperymentujących ze śmiercią nie był raczej czarnym charakterem i podobnie w "Rzece tajemnic", gdzie grał policjanta.
W "Złym dotyku" jego postać też budziła współczucie, mimo że grał pedofila. I jeszcze grał w filmie gdzie był więźniem chyba i bardziej ofiarą, ale nie pamiętam szczegółów - czyli wychodzi na to, że i on grał różne postacie - owszem grywał też chyba wrednych "klawiszy" czy zwyroli oraz pokręcone postacie, ale pamiętam jak widać drugie tyle gdzie było inaczej i gdzie ciężko było w ogóle uznać go za badassa.
A tak w ogóle nawet Gary Oldman zaczął grywać pozytywne postacie (moim zdaniem wpływ na to moglo mieć to że teraz Oldman wygląda bardziej jak "ordinary guy"), jak np. policjanta w serii o Batmanie itp. czy Churchilla albo szpiega, który jednak był jak pamiętam całkiem przyzwoitym gościem.
A co do Bacona jeszcze to taki fajny szczegół - bo jako jeden z nielicznych widzę jest z jedną kobietą od bardzo wielu lat, a to raczej rzadkość w tym zawodzie..
Dlaczego czarnych. Przekonująco gr też sympatycznych, zwykłych i ma talent komediowy. Człowiek do wielu ról