Porządny twórca horrorów , który wie jak przerazić klimatem a nie flakami . 1. Piła 8/10 2.
Naznaczony 8/10 3. Obecność 8/10 .
Co do "Naznaczonego" i "Obecności" to mogę się zgodzić, natomiast "Piła" to przecież typowy film gore, który ma "przerazić" flakami. Dla mnie to była komedia, nie mówiąc już o następnych częściach, których James Wan był producentem.
Dla mnie nic jeszcze nie przebiło "Lśnienia" Kubricka.
Lśnienie świetny film ale IMO słaby horror.
Pierwszy Egzorcysta albo Shutter w oryginale to są srogie horrory :)
No, zależy kto co lubi i uznaje za horror. Rzeczywiście "Shutter" i pierwszy "Egzorcysta" to świetne horrory, ale po prostu najbardziej podziałał na mnie film Kubricka :)
Głupiś jak but relaks z Radomia! Powiedzieć o pierwszej PILE "typowy" to tak jakby powiedzieć, że Angelina Jolie jest stara i brzydka. Pierwsza część PIŁY do dziś pozostaje niedoścignionym wzorem zaskakującej końcówki, która na całe lata świetlne wyprzedziła swoje czasy i wyznaczyła nowe standardy w budowaniu końcowego napięcia i zaciekawienia. Nawet końcówka z SIEDEM przy końcówce PIŁY to pikuś. Nie znam osoby, która obejrzawszy końcowy moment, gdy okazuje się, że zabójca cały czas był ze swoimi ofiarami, nie pozostaje przez kilka minut z rozdziawioną japą i powtarza sobie o ja pierd...lę! o kur...a! Do dziś mam ciary jak przypomnę sobie to zaskoczenie Adama, swoje, wszystkich kumpli, którym puściłem film, ten klimat tej obskurnej łazienki no i ta rewelacyjna muzyka Charlie Clousera. No majstersztyk. Wszystko dopracowane w najdrobniejszych szczegółach włącznie z tą oryginalną kukłą jeżdżącą na małym rowerku, która stała się znakiem rozpoznawczym PIŁY. Genialny film.
Nie no głupia to może być twoja matka, że użera się z takim jełopem, który dostaje wzwodu na widok czterdziestego z rzędu mordu w siódmej części jakiegoś badziewia klasy c.
To znasz już jedną. A Angelina Jolie jest stara i brzydka. A końcówka "Piły" to po części zrzynka z "Podejrzanych", gdzie SPOJLERSPOJLERSPOJLER czarny charakter był przez cały czas wśród ludzi, którzy przed nim uciekali. Analogia nasuwa się sama. Klown na rowerku istotnie schizujący, ale co w nim bardziej oryginalnego, niż choćby w Freddym Kruegerze i jego sweterku?
Jest masa filmów z oryginalnymi końcówkami poprzedzającymi "Piłę" i masa filmów z oryginalnymi końcówki, które powstały po "Pile" i dalej będą powstawać. I niekoniecznie którykolwiek z nich cokolwiek wziął z "Piły" (oprócz kolejnych "Pił").
Ten film jest niezłym thrillerem, czy tam horrorem, ma fajną końcówkę i ogólnie dobrze się go ogląda, ale poza serią gorszych sequeli nic nie zapoczątkował.
No myślałem, że jeżeli nazywasz "Piłę" "typowym filmem gore", to żartujesz, bo równie dobrze można by nazwać "101 dalmatyńczyków" dramatem psychologicznym.
Przecież te wszystkie Piły to mnóstwo krwi i nic więcej. Na pierwszej części byłem w kinie (przypadkowo bo miałem iść na coś innego) i po niecałej godzinie opuściłem kino z niesmakiem i odruchem wymiotnym. Najlepsze horrory w jego wykonaniu to Obecność i dwie części Naznaczonego.
1. Martwa Cisza - 10/10
2. Obecność - 10/10
3. Naznaczony - 10/10
4. Naznaczony: rozdział 2 - 9/10
5. Piła - 1/10
Ponieważ moim zdaniem film jest tragiczny. Uważam, że reżyser miał dobre zamiary, ale na tym się wszystko zakończyło. Gra aktorska na naprawdę niskim poziomie, to samo scenariusz. Reżyseria wcale nie jest taka wybitna, przy odpowiednim skupieniu da się wyłapać poszczególne błędy. Kiedyś nie potrzeba było tyle krwi i zmasakrowanych ciał żeby przestraszyć, teraz jest z roku na rok gorzej. Coś okropnego! Chociaż przyznam, że "Hostel" bardzo sobie cenię, w dużej mierzę za odzwierciedlenie jednego z problemów współczesnego świata, jakim jest handel ludźmi.
Skoro powróciłem do wątku to zaznaczam, że oceny uległy zmianie:
1. Obecność - 9/10
2. Martwa Cisza - 9/10
3. Obecność 2 - 7/10
4. Naznaczony - 6/10
5. Naznaczony: Rozdział 2 - 6/10
6. Piła - 1/10
Ok każdy ma swoja zdanie :) ważne żeby je uszanować mi się podobają wszystkie horory tego reżysera mniej więcej na tym samym poziomie
czyli wszystko 10
Emily Rose - 9/10
Egzorcysta - 9/10
Lśnienie - 9/10
Omen - 9/10
Sinister - 8/10
...
Piła - 8/10
Naznaczony - 5/10
Obecność - 5/10
Gość jest przereklamowany, jak nigdy:)
"Naznaczony" jest genialnym horrorem (chociaż w sumie to takie pomieszanie horroru z thrillerem i filmem psychologicznym), a głównie ze względu na swoją fabułę.
[SPOILER]
Wymieńcie mi chociaż jeden horror, w którym reżyser, praktycznie nie uciekając się do środków takich jak duchy, zjawy, wampiry, itp., wybudował taki nastrój grozy i niepokoju, że aż wbijało w fotel. W tym filmie Wan sięgnął po coś, co fascynuje miliony Internautów, a jeszcze żaden horror tego nie przedstawił. Po coś, co jest przerażające nie dlatego, że są tam "duchy, zjawy i demony", ale dlatego, że jest tak tajemnicze, nieznane i wręcz nierealne. Po podróże astralne.
Poza tym w drugiej części znakomite nawiązanie do tego, co było w części pierwszej. Oglądając część drugą i dowiadując się, że coś, na co kompletnie nie zwróciłam uwagi w części pierwszej, w drugiej miało tak ogromne znaczenie, zaskoczyłam się bardzo. A zakończenie pierwszej części to już w ogóle mistrzostwo i totalny szok.
Trzeciej części niestety nie obejrzałam, bo nie ma Wilsona :<<<
[KONIEC SPOILERA]
Rozumiem, że komuś się może nie podobać "Naznaczony"- nie czepiam się takich opinii! Jednak mówiąc, że film jest "słaby, beznadziejny, przereklamowany", przesadzacie. Może nie Wasz gatunek, może Was nie nastraszył, ale TRZEBA przyznać, że reżyser pomysł miał bardzo dobry i przyzwoicie go zrealizował.