Film dość nieszablonowy o próbach pojednania dwóch narodów. Sporo świetnych scen i dialogów,
no i ta obsada. Kaszubska babka wymiatała. I wszystko byłoby ok, dałbym filmowi mocna 8-kę,
gdyby nie zakończenie. Jest ono głupie, sztampowe, banalne i wymuszone. Dzięki niemu moje
wrażenia po filmie zostały zmienione i popsute. Dziękuje panie Gliński, za zrujnowanie mi seansu i
calego filmu.
5/10
Zakończenie jest banalne!? Byłoby banalne gdyby żyli długo i szczęśliwie, co się rzadko zdarza, a tak jest właśnie niebanalnie i bardziej realnie, a poza tym tak chcieli twórcy, jak to się mówi...
I co to znaczy dziękuję panie Glinski...??? Reżyser jest twórcą i to jego wizja i pomysł!!!