Film kręcony był w Warszawie (Polska).
Pomysł na film podsunęła Morgensternowi koleżanka, Janina Stępińska, dziś znany kardiolog, wówczas kandydatka na studentkę medycyny. Powiedziała reżyserowi, że dobrym sposobem na zdobycie punktów potrzebnych do egzaminów na studia medyczne jest sześciomiesięczna praca salowej w szpitalu.
Wątek Himilsbacha i psa, który ostatecznie znalazł się w tym filmie, był początkowo rozpatrywany przez reżysera jako materiał na osobny utwór.