Powinno się go oglądać przynajmniej razem z "Pożegnaniami", jeżeli nie kolejno "Pożegnania", "Wspólny Pokój", "Rozstanie", "Jak być kochaną" i "Szyfry". To jest doskonale pokazany koniec tej Polski jaką znał Has w młodości, kraju i rzeczywistości, którą możemy zobaczyć tylko w przedwojennym kinie i której ostatnie tchnienie portretuje Has głównie w tych dwóch filmach - "Pożegnania" i "Rozstanie".
Jak najbardziej polecam.
Zgadzam się. To jest obraz Polski, w której "cham włazi na pokoje",z całym błotem i brakiem szacunku do tego co było.
Na szczęście film nie jest taki prymitywny aby pokazywać "ch-a-m-stwo wchodzące na pokoje". Są fajne, stonowane, wstawki obyczajowe pokazujące styk drobnomieszczaństwa ze starą inteligencją, z nową inteligencją, z dawnymi służącymi szukającymi szacunku w nowej rzeczywistości. Nie uratowały one jednak filmu, który w całości jest jakiś nieprzemyślany i płytki.