Tak się zastanawiam, czy tylko ja dostrzegam pewną ironię sytuacyjną w ostatniej wypowiedzi pani prokurator, kiedy Kord idzie do sądu na rozprawę, a ona mówi, że wszystko już załatwione, wszystko ok, "tak jakby tej sprawy nigdy nie było". Niby to jest z wierzchu takie pozytywne, że Kord nie będzie oskarżony itd. Ale ja...
więcejPierwotnie obejrzałem ten film w roku jego premiery. Rok 1999, kaseta VHS z licznych jeszcze wówczas wypożyczalni kaset. Dzisiaj przypomniałem sobie ten film on line. Zaskoczyła mnie jedna rzecz. W wersji VHS film kończy się utworem "Widzisz Marto", śpiewanym przez Ryszarda Rykowskiego. Wiem, bo temat ten tak bardzo mi...
więcejZdecydowanie niesprawiedliwa ocena. Jeden z lepszych filmów jak nie najlepszy końca lat 90. w
naszym kraju.
Zaczałem ogladać film majac przy tym duze nadzieje ze obejrze cos dobrego, niestety scena (SPOILER!) gdy dziewczyna jest zaczepiana w klubie mnie rozwaliła... Koleś zaczepia dziewczyne, ta wyraźnie przestrzaszona zamiast zwrocic się do innych klubowiczow, barmana, ochrony, postanawia uciekać gdzieś gdzie nie ma...
śledzili tego kierowcę tirów. Z tej stacji paliw za nim wyjechali. Chodzi mi o to dlaczego akurat jego i dlaczego oni zgwałcili i pobili mu córkę. Jakaś zemsta?
Prawo ojca to taka polska wersja "Nico-ponad prawem". Priorytetem jest akcja i efekty a dopiero potem fabuła, w której prawie nic nie jest prawdopodobne. Obejrzałem to dziś jeszcze raz po 20 latach i myślałem, że może teraz dostrzegę w tym filmie jakąś głębszą myśl, ale nic takiego się nie stało. No cóż, nie takie były...
więcejmial Marek na film tylko mu nie wyszlo film jest ostrzezeniem dla matek i ojcow aby pilnowaly swoich dzieci choc jak w filmie jest pokazane jedno klamstwo moze wiele zmienic.Ogolnie jest to film dobry ale obejrzalem go dwa razy i pewnie dluzo czasu mninie zanim wlacze go ponownie.
Jak w temacie ;). Taka trochę polska podróbka "Życzenia Śmierci". Tematyka była poważna i można było sporo wycisnąć, ale niestety wyszło średnio. Dialogi są po prostu mizerne i aktorstwo także. Marek Kondrat, notable niezły aktor gra w ogóle bez emocji. Od chwili gdy dowiedział się o tragedii, która spotkała córkę...
W zasadzie film broni się jedynie pod koniec, gdzie padły choćby właśnie te słowa czy gdzie po prostu zaczyna się coś dziać. Ogólne jednak moje główne wrażenie po seansie to "dużo naiwności":
- córka uciekająca na dyskotece poza klub, zamiast zostać w środku
- ojciec, kierowca ciężarówki, który na luzie przechytrza...