PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=630}
6,3 118 298
ocen
6,3 10 1 118298
6,1 29
ocen krytyków
Pan Tadeusz
powrót do forum filmu Pan Tadeusz

Nie chodzi mi teraz o film, bo nie widziałem go już od paru lat. Pamiętam jednak, że gra aktorska, zdjęcia, oddanie (wizualnie) klimatu poezji romantycznej czy też muzyka zasługiwały na wysoką notę. To jednak nieistotne - bardziej martwi mnie tłuszcza w wieku przeważnie licealnym, która twierdzi, że Mickiewicz "przynudzał" i że jest "przereklamowany". Cóż, nie należy się spodziewać oczytania i obeznania z literaturą po ludziach, których trzeba zmuszać do czytania siłą, bo na tym, niestety, często polega nauczanie polskiego w szkołach. Czytelnictwo w Polsce kuleje, większość ludzi woli telewizję i Internet. Jest w tym także wina nauczycieli, którzy nie potrafią przekonać uczniów, że lektura rozwija i że czytać warto dla samej przyjemności. Tępy uczeń, znienacka zaatakowany Mickiewiczem, dochodzi do wniosku, że to nudziarstwo i przydługa kupa, po czym nie sięga po inne książki.

Nie chodzi tu o to, że "Mickiewicz wielkim poetą był" i dlatego TRZEBA go uwielbiać. Ale wypada go chociaż doceniać. Językowa maestria, lotność metafor, piękne operowanie słowem i rytmem - te rzeczy zauważy człowiek oczytany. Oczywiście to, że zauważy, nie obliguje go do zachwycania się. Ale niezachwycanie się i deprecjonowanie to dwa różne zjawiska. Pozwalam sobie sądzić, że osądy o "przynudzaniu" Mickiewicza potrafią wyjść tylko - albo prawie tylko - spod palców plebsu, który nie czyta regularnie i nie ma pojęcia o pisaniu - tak czynnego, jak i biernego. Niektórych naprawdę nie douczono w liceum.

ocenił(a) film na 4
doorshlaq

mickiewicz jest przereklamowany, i liceum skonczylam juz dawno, nie wiem czemu tak na sile wmawiaja ze wieszcz narodowy (ballady przyzwoite pisal, ale nie gustuje w poezji), mamy lepszych pisarzy, chociaz nasza literatura raczej ograniczona byla, mnie ciagle brakuje dziela epokowego w polskiej literaturze, w sensie obraz spoleczenstwa i sytuacji w kraju wpleciony w fabule, patrzac na wspolczesne trendy polskiej wojny i pokoju sie nie doczekam

diu

"mickiewicz jest przereklamowany" - uzasadnij.

było mnóstwo dzieł w stylu "obraz spoleczenstwa i sytuacji w kraju wpleciony w fabule", żeby wspomnieć tylko o "Ziemi obiecanej", "Ludziach bezdomnych", "Przedwiośniu" i kilku innych szkolnych lekturach (np. "Dziadach").

ocenił(a) film na 8
doorshlaq

Raczej nie uzasadni.

ocenił(a) film na 4
AbuKamil

wiersze i opisy przyrody nudne jak flaki z olejem, gdybym ich nie ominela, to bym nie przebrnela przez epopeje narodowa, pelno bzdet, jakby to okroic, to moze i zjadliwe by to bylo, krotsze formy tworczosci micka znosne byly, ale nik mnie nie przekona, ze geniuszem byl, ale wiem, ze niektorzy czytaja pana tadeusza z przyjemnoscia, wiec nie pisal na darmo

ocenił(a) film na 8
diu

Myślę, że nikt Cię przekonywać nie będzie - nie ma takiej potrzeby. Nie podoba Ci się - O.K.
Ja jestem "Panem Tadeuszem" zachwycony i mnie nikt - jak to ujęłaś - na siłę nie wmawiał, że to arcydzieło. Czuję to w każdym jego fragmencie. Nie od dzisiaj wiadomo, że są miłośnicy muzyki symfonicznej i miłośnicy rapu. To jest normalne i nie ma się co dziwić. Ja się na temat rapu nie wypowiadam, bo ta (nie wiem czy to dobre słowo) muzyka mi nie leży. Nie mówię że to nudne jak flaki z olejem bzdety, choć przyznaję - takie myśli przelatują przez mą głowę. Zakładam, że ktoś kto pasjonuje się taką twórczością bardziej się kwalifikuje do wygłaszania opinii. Ty mędrkujesz na temat Mickiewicza podkreślając, że nie gustujesz w poezji. Z wrażliwością na poezję jest tak jak z wrażliwością na muzykę. Jednemu jest ona dana, innemu Pan Bóg poskąpił słuchu. Podziwiać można jak przy tym braku wrażliwości na poezję łatwo przychodzi Ci oceniać, co jest przereklamowanym bzdetem. Piszesz, że mamy lepszych pisarzy nie wymieniając jednak nazwisk. Mamy wielu wybitnych pisarzy - to prawda. Zastanawiam się jakich Ty miałaś na myśli, ale nie zadam Ci tego pytania, bo właściwie nie ma po co. Doorshlag poprosił Cię o uzasadnienie stanowiska i odpowiedziałaś, że to bzdety. Umiesz uzasadniać, jestem pod wrażeniem.

AbuKamil

Otóż to.
A w skrócie:
- Mickiewicz przynudza.
- Czemu?
- Bo to bzdety.
Z taką szkołą argumentacji zajdzie daleko.

AbuKamil

- Mickiewicz przynudza.
- Czemu?
- Bo chociażby twórczość Sienkiewicza czy Żeromskiego jest ciekawsza. Dlatego mając w szkole porównanie, wolimy ich lektury niż Mickiewicza.

ocenił(a) film na 10
doorshlaq

Mickiewicz przynudza. Słowacki lepszy!

Rataplan

Moim zdaniem to Słowacki jest grafomanem, któremu daleko do Mickiewicza. Ale to moje zdanie, więc jestem ciekaw, jakie argumenty przedstawisz na poparcie swojego :)

ocenił(a) film na 8
diu

"Pan Tadeusz" był prawdziwym przejawem geniuszu Mickiewicza. Nie bez powodu jest naszą epopeją narodową.
Kiedy zaczynałem ją czytać podchodziłem do niej z wielkim dystansem, ponieważ to co wcześniej znałem od niego, niezbyt przypadło mi do gustu. Ale już po pierwszym rozdziale nie mogłem się od niej oderwać. Czytało się znakomicie. I ta adaptacja Wajdy również, być może z moją lekko naciąganą oceną (z uwagi na sentyment do dzieła Mickiewicza), ale z wielką przyjemnością widziałem ją już 3 razy i za każdym razem bawiłem się przednio.

doorshlaq

Odpowiedź jest w pytaniu. Bo to plebs. Można nie lubić, nie cenić. Ale wylewanie pomyj na autora z zawiści, że dostało się pałę bo po przeczytaniu dwóch stron nie potrafiło się odpowiedzieć nauczycielowi jest charakterystyczne dla prostaka i tyle.
To samo dzieje się z innymi pisarzami. Ale wcale mnie to nie dziwi. Nastolatek, który głównie ogląda filmiki na yotubie, różne show w tv, porozumiewa się z kolegami językiem hmmm delikatnie mówiąc ubogim i niepoprawnym, dostaję nagle do przeczytania Mickiewicza czy nawet Sienkiewicza to nie dziwota że nie daje rady i nie rozumie, a jak jeszcze dowalą mu Żeromskiego to już kompletnie dla niego jakiś matrix. Ale to nie wina tych dzieciaków. Świat idzie w złym kierunku i tyle.

kuba910

Ale to bardzo smutne. Choć z drugiej strony inteligencja zawsze była mniejszością. Nie ma to nic wspólnego z wykształceniem czy wiekiem - wśród ludzi w wieku moich rodziców czy dziadków oczytanie wcale nie jest większe, przynajmniej w moim otoczeniu.

Mickiewicz czy Sienkiewicz to i tak w miarę prosta literatura, ale kiedy pokaże się im Gombrowicza i każe interpretować...

doorshlaq

Tu nawet nie chodzi o inteligencję, bardziej o brak wrażliwości na piękno sztuki. Częste jest podejście typu:
"Co czytasz? To coś na zaliczenie?"-
"Nie, czytam to dla przyjemności?"
"Poje.. Cię? " Po co Ci to? Co z tego masz?"
Ważne jest coś z czego ma się zysk. Oczywiście nie generalizuję, bo to różnie bywa, chociażby świadczy o tym podbudowujący post koleżanki poniżej:)

doorshlaq

Mnie najbardziej denerwuje, kiedy ktoś z rodziny, np. babcia albo brat, mówi: "Co ty? Książki czytasz? Nie masz nic lepszego do roboty?".
W gimnazjum była taka sprawa, że ćwiczyliśmy do egzaminu gimnazjalnego. Był fragment "Fardydurke" i niemal wszyscy nie umieli znaleźć przykładu groteski. Dlaczego? Bo dla nich to, że "nauczyciel usiłował przemówić", to była norma. Książek nie czytali, bo przecież są filmy i streszczenia. Piątki chcieli mieć wszyscy, ale uczyć się prawie nikt nie chciał.

TheNekokuroi

Niestety. Najgorsze jest to, że to już nie jest kwestia nauki - inteligentny człowiek musi wiedzieć, co to jest groteska i jak wygląda, a nie dopiero uczyć się tego z wielkim trudem.

ocenił(a) film na 6
kuba910

"Świat idzie w złym kierunku i tyle." Niestety to prawda... Mickiewicz w swoich dziełach umieścił ważne i, przede wszystkim, piękne wartości, które pozwalają odpowiednio kształtować osobowość człowieka, albo powiem inaczej, pozwalają bez najmniejszych wątpliwości po prostu nazwać siebie człowiekiem. Szczególnie (oprócz "Pana Tadeusza" czy "Dziadów cz. III ) cenię balladę Romantyczność, a w niej dwa znane cytaty: "Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko", " Miej serce i patrzaj w serce". Do czego zmierzam, od dłuższego czasu obserwuję ludzi w swoim otoczeniu i z wielką przykrością muszę powiedzieć, że te wartości stopniowo zaczynają wśród nich zanikać... Nie chodzi tu tylko o brak wrażliwości na piękno sztuki (jak słusznie stwierdziłeś kuba910) ale także jej brak wobec wyżądzonej drugiemu człowiekowi krzywdy albo mówiąc ogólnie, wobec wszelkiego rodzaju cierpienia (nie wspominając o patriotyzmie, miłości i przyjaźni, czy nawet wierze, które, szczególnie wśród młodych ludzi, stają się zupełną abstrakcją ustępując przy tym miejsca egoizmowi i mocno zachwianej własnej moralności). Z chęcią polecam książki: "Nowy Wspaniały Świat" (Aldous Huxley) i "Bartleby" ( Herman Melville); obaj autorzy słusznie przewidzieli stopniową przemianę człowieka w pozbawioną uczuć maszynę z krwi i kości.

Demetra_03

Dokładnie. Fura, siłka, kaska, ćpanko, chlanko i bzykanko. Człowieczeństwo sprowadzone do prostych potrzeb. Jestem jeszcze młody ale jak czasem posłucham ludzi około 10 lat młodszych to ręce opadają:(. Ale jak ma być, skoro dziś wzorami i bohaterami są takie indywidua jak: Doda, Hardcorowy Koksu, Rutowicz, Pudzian czy Wojewódzki?

kuba910

O, przepraszam, Hardcorowy Koksu to naprawdę sympatyczny i inteligentyny człowiek (sam fakt, że zna kilka języków o tym świadczy). Jest zabawny, kulturalny, a to, że niektórzy widzą w nim tylko "pacmana", to nie jego wina. Jeśli chodzi o mnie, zmienił moje zdanie o "mięśniakach", bo wcześniej postrzegałam ich stereotypowo. Za to mu jestem wdzięczna.

TheNekokuroi

A wiesz, że mam podobne teraz spostrzeżenia:) Gość jest na poziomie. Chodziło mi tu bardziej własnie o to, że jest hmmm autorytetem jako "pacman". Ogół społeczeństwa nie zwraca raczej uwagi na jego jako człowieka tylko jest lansowany jako ten jak napisałaś "pacman". Także zwracam honor:)

kuba910

On jest Litwinem, czyż nie? Ma takie nazwisko, które brzmi podobnie do Doweyki i Domeyki. :P

TheNekokuroi

Z tego co wiem to jest właśnie Litwinem. Jakby nie było "nie ma lipy":)

TheNekokuroi

Ach, zna kilka języków, po co mu to? Niech zna porządnie język ojczysty i literaturę polską to wtedy pogadamy.

bapoza

O ile mi wiadomo, to zna porządnie język ojczysty. Na jakiej podstawie ma posiadać znajomość literatury polskiej, skoro nie jest Polakiem? W większości krajów trzeba znać literaturę narodową, a nie obcą.
Po co mu języki? Hmmm... Niech pomyślę... Żeby się kontaktować z ludźmi, którzy ich używają? Z tego, co mi wiadomo, uczył się ich w sposób praktyczny, np. polskiego nauczył się pracując z Polakami. Pomijając fakt, że dla niektórych edukacja sama w sobie jest wartością.

doorshlaq

Jestem właśnie w liceum, ale na szczęście w mojej szkole większość jest nastawiona pozytywnie do Pana Tadeusza. Wiadomo, nie wszyscy go przeczytali, ale warto w dzisiejszych czasach docenić chociażby poświęcenie weekendu na audiobooka, prawda? :) Nie rozumiem, jak można dzieło tak nieprawdopodobne i jedyne w swoim rodzaju sprowadzać do przynudzania jakiegoś tam Adama. W jakiś sposób czuję, jak bardzo takie słowa ranią mój patriotyzm...

Miss19angel02

Nie sprowadzałbym tego do patriotyzmu, tylko do docenienia jakości samego dzieła. Jego wymowa i jego jakość to przecież dwie różne rzeczy - staram się oceniać sztukę jako wartość samą w sobie, niezależnie od tego, czy stanowi dziedzictwo narodu i jakie poglądy przemyca.

Miss19angel02

I tak trzymaj:)

doorshlaq

Tak naprawdę większość poezji wieków to nudziarstwo. A ja akurat poezję uwielbiam, czytam ją w ogromnych ilościach od lat. Romantyzm to niezbyt ciekawa epoka, Mickiewicz nie jest moim ulubieńcem chociaż lubię bardzo "Pana Tadeusza", "Liryki lozańskie", "Sonety krymskie" i "Dziady" - przez resztę jego poezji próbowałem się przebić ale niestety zawsze daję za wygraną. Kiedyś to zrobię, ale jeszcze nie teraz. Słowacki pisał dużo i - biorąc pod uwagę całokształt - średnio. Norwid jest lekturą na cale życie, ale i tak bardzo wiele jego wierszy działa po prostu usypiająco.

Najciekawsza wydaje mi się poezja późnego wieku XIX i cały wiek XX. Aktualnie w Polsce nie ma żadnego poety na miarę Mickiewicza, ale w poprzednich latach nie było ich wcale tak mało.

A to, że młodzież nie czyta, nie jest w żadnym stopniu winą nauczycieli. Człowiek inteligentny ma sam w sobie pociąg do czytania, nie trzeba go do tego namawiać. Wiem, że trudno żyć w świecie idiotów, ale trzeba po prostu starannie sobie dobierać towarzystwo. Na studiach polonistycznych nawet są osoby które nic w życiu nie przeczytały.

Pancefaust

Nie jest to winą nauczycieli, ale myślę, że nauczyciel potrafi czasem rozbudzić pociąg do literatury w osobie, która do tej pory go nie odczuwała. Oczywiście, że nawet na studiach polonistycznych są ludzie z awersją do czytania, ale unikając lektur nie skończy się tych studiów. Wiem, bo sam jestem polonistą.

A skąd wiesz, że nie ma poety na miarę Mickiewicza? Czas pokaże.

doorshlaq

Cóż, dużo osób twierdzi, że Mickiewicz jest nudny, nawet nie sięgnąwszy do jego dzieł...
"Pana Tadeusza" przeczytałam jeszcze w gimnazjum. Muszę przyznać, że podchodziłam do narodowej epopei z wielką rezerwą. Jakieś było moje zdziwienie, gdy utwór ten niesamowicie mnie - kolokwialnie mówiąc - wciągnął!
Osobiście jednak preferuję "Sonety krymskie". Klimat orientu to coś, co mnie naprawdę "kręci". :)

aviatorka

Też wolę "Sonety krymskie". Ech, "Droga nad przepaścią w Czufut-Kale"...

ocenił(a) film na 8
aviatorka

"Muszę przyznać, że podchodziłam do narodowej epopei z wielką rezerwą. Jakieś było moje zdziwienie, gdy utwór ten niesamowicie mnie - kolokwialnie mówiąc - wciągnął!" - identycznie było w moim przypadku :) pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
doorshlaq

ale właśnie uważasz że Mickiewicz wielkim poetą był a kto tak nie uwaza jest osoba niekulturalna.
Nie narzekam na Pana Tadeusza jako film i ksiazka ale nie uważam że jego twórczosc była taka cudowna, nie lubie polskiej odmiany romantymu i nie uważam że jestem plebsem.

minek93

Nikt nie uważa, że jest plebsem. Albo prawie nikt.

Oczywiście, że nie chodzi, że "Mickiewicz wielkim poetą był". Chodzi o to, że nawet wtedy, kiedy coś ci się nie podoba, powinieneś spróbować obiektywnie to docenić. Sam też nie zaczytuję się w Mickiewiczu ani romantykach, po prostu widzę jego klasę. Nie każdy musi ją dostrzegać, ale niech chociaż podaje jakieś argumenty - plebejuszami nazywałem tych, którzy piszą, że Mickiewicz jest kiepski i przynudza, choć nie mają ani argumentacji, ani warsztatu literaturoznawczego, ani po prostu inteligencji i oczytania. Jeśli ktoś oczytany powie mi, co nie podoba mu się u Mickiewicza, i jakoś to uzasadni, na pewno nie nazwę go prostakiem.

użytkownik usunięty
doorshlaq

Przeczytałam Pana Tadeusza jak miałam 14 lat. Fabuła może nie porywa ale wciąż zadziwia mnie ta swoboda i jednocześnie piękność poezji. Uwielbiam czytania i patrząc na moich rówieśników dziękuję mojej siostrze za to że dzięki niej już w wieku 5 lat potrafiłam płynnie czytać i mogłam poznać magię książek. Zyskałam przez to bardzo wiele. Większość młodzieży uważa, że książki są czymś nudnym a nawet nie przeczytało jednej pozycji. Być może nie zachęcają do tego lektury? Pamiętam, że lekturę "Ten obcy" która była wspaniała przeczytała cała klasa. Chociaż nie uważam, że należy usuwać takie pozycje jak "Krzyżacy" czy "Pan Tadeusz" Bo kształtują one świadomość narodową. Wydaje mi się, że jesli człowiek od początku wychowywany jest wśród telefonów i komputerów nie chce lub nie ma czasu zapoznać się z pięknem literatury. I wina jest tu także rodziców, bo nauczyciele nie zdziałają za dużo jesli uczniowie mają ich słowa gdzieś..

Nie wszyscy ludzie, którzy nie mieli telefonów i komputerów, czytali książki. Na pewno znasz starsze osoby, które nie lubią czytać. To nie zależy od braku czasu czy też innych zajęć, lecz od intelektu albo głodu wiedzy czy też wrażliwości na sztukę.

ocenił(a) film na 6
doorshlaq

Czytanie, to nie tylko intelekt. Tu także chodzi o hobby, a o tym, to chyba zapomniałeś.

Lifeline

Owszem. Hobby ludzi inteligentnych.

ocenił(a) film na 6
doorshlaq

Mniemam, iż piszesz o sobie. Zachowanie godne pożałowania.

Lifeline

Godna pożałowania jest fałszywa skromność, a nie stwierdzenie faktu, że każdy inteligentny człowiek lubi literaturę. Nie piszę tu o sobie, tylko o ogólnej prawidłowości.

ocenił(a) film na 6
doorshlaq

Jakoś w to wątpię, aby 'tak inteligentny' człowiek narzucał swoje zdanie innym i trzymał się TYLKO jednego stwierdzenia. I przy okazji mógłbyś nie obrażać innych, mówiąc o nich 'plebs'? Skoro jesteś polonistą raczej Tobie to nie przystoi.

Lifeline

Nie mówię o wszystkich innych "plebs" i nie narzucam swojej opinii.

ocenił(a) film na 6
doorshlaq

Nie napisałam 'wszystkich'. Ależ oczywiście, że nie. Tylko wypominasz...

doorshlaq

Nie powiedziałabym. Ja nie jestem osobą inteligentną, robiłam sobie testy IQ - jestem idealnie przeciętna, a mimo tego kocham książki. Kiedy byłam mała, moja mama co wieczór otwerała książkę z baśniami i przenosiła mnie do innego świata. Bardzo chciałam nauczyć się czytać, nie mogłam była doczekać się pójścia do szkoły, toteż chłonęłam wiedzę jak gąbka wodę. W gimnazjum miałam słabe oceny, bo wolałam czytać książki, niż bez sensu "zakuwać" formułki, które i tak niebawem wylatywały mi z głowy.
Miłośniczką Mickiewicza nie jestem, wolę Goethego w oryginale (bo już tłumaczenia niekoniecznie mi się podobają), niemniej uważam, że tę książkę przeczytać należy, ale ze zrozumieniem. Ogromną zaletą są żywe postacie, nieco sielankowy klimat oraz opisy polskich obyczajów. Wszystko razem sprawia, że "Pan Tadeusz" jest jakiś taki "swojski". Wadą - rymy "częstochowskie", które momentami naprawdę mnie denerwują. Ponadto dla mnie on nie był wieszczem - tak nazwać mogę Kochanowskiego, Skargę, ale nie Mickiewicza.
Uważam, iż niektórych lektur nie można czytać nie porównując do innych. Przede wszystkim należałoby zestawić "Pana Tadeusza" z "Transakcją wojny chocimskiej", warto również sięgnąć po "Nad Niemnem", ze względu na występujące tam opisy przyrody.

TheNekokuroi

Dla mnie inteligencja nie kończy się na IQ. IQ to głównie analityczne myślenie, pamięć przestrzenna. Literatura to co innego.

Lektury trzeba czytać w kontekście całej literatury danej epoki, ale to już nie kwestia szkoły - wątpię, czy uczniowie, którzy nie czytają nawet jednej lektury, przeczytaliby nagle kilka.

Sam wolę Mickiewicza od Kochanowskiego i Skargi. Nie zmienia to faktu, że bardzo podoba mi się wymowa Twojego postu.

doorshlaq

Ja za Skargą również nie przepadam. Niemniej odkąd czytałam "Iliadę", słowo "wieszcz" kojarzy mi się ze zdolnościami profetycznymi.
Co się tyczy lektur - kontekst trzeba znać, lecz niekoniecznie trzeba czytać kolejno wg epok. Ja "Nad Niemnem" czytałam przed "Panem Tadeuszem", jedno po drugim i sądzę, że wyszło mi to na dobre. "Transakcję..." poznałam wcześniej, ale jakoś mi utknęła w pamięci (być może dlatego, że Potocki i Noborowski wyróżniali się pośród tego barokowego tortu).

TheNekokuroi

*Naborowski

Jesteś fajna dziewczyna, ci co uważają ze Mickiewicz przynudza nie czytali i nie przeczytają książki "Gustaw i Maryla" (nie pamiętam autora ale w poniedziałek będę go miała), w tej mianowicie książce Mickiewicz jest przedstawiony jako mężczyzna z krwi i kości, w Kownie zakochany w doktorowej Kowalskiej, bije się z innym wielbicielem tejże doktorowej, facet z jajami był i to nie bajki tylko prawdziwa biografia, a te jego erotyczne wiersze, np. dobranoc już wiecej nie będziem bawili... to prawdziwe erotyki, to wszystko prawda z jego życia, kochliwy był i dlatego tak bardzo żywy do dzisiaj i prawdziwy, ja go uwielbiam.

użytkownik usunięty
bapoza

Z chęcią przeczytałam tą książkę, o ile tylko ją gdzieś dostanę. :) Lubię czytać barwnie napisane biografie. Najlepszą jaką dotychczas czytałam było Clair de Lune (o Debussy'm). Najpierw przeczytałam książkę, a potem wzięłam się za jego muzykę. :)
Uważam, że fajnie jest przeczytać kogoś biografię, bo wtedy patrzy się na niego jak na człowieka z krwi i kości, a nie legendarnego poetę/kompozytora/pisarza/naukowca żyjącego gdzieś tam i kiedyś tam, nudnego i bez uczuć. :)

Bardzo dobrze napisane, sama esencja.

użytkownik usunięty
doorshlaq

Owszem Mickiewicza trzeba doceniać bo samo to w jak skrupulatny sposób jest napisany "Pan Tadeusz" jest niesamowite - inna sprawa że nie da się go czytać... Choć streszczenie fajnie mi się czytało nie powiem, bo książki rady nie dałem.

Niemniej od Mickiewicza który był nieco dziwny (chyba zostawił ukochaną by poczuć czym jest cierpienie z miłości zamiast ją piłować co noc) zdecydowanie wolę Sienkiewicza i jego trylogię

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones