Wchodzę, patrzę i oczom nie wierzę. Ocena roli Agaty tylko 6,8 ??? Serio ?? Czy oceniający w ogóle widzieli ten film? A może ocena wynika stąd, że jest Polką i się jej wysoka nota za dobrą rolę nie należy? Przecież zagrała genialnie! Nienaganny angielski, brak sztuczności, niezwykłe "wtopienie się" w rolę - ona po prostu była tą zakonnicą ! Jestem zachwycona jej rolą a film uważam za bardzo udany i ciekawy !
Pani Agata Buzek to świetna aktorka, warto ją docenić :) zresztą tak samo jak nasza Weronika Rosati też niedoceniana.
Była przerysowaną zakonnicą. Matka Teresa. Nie nadawała się ponieważ jakby taką babkę samą wystawić w ciemnym zaułku dla bezdomnych to zabraliby jej wszystko. W świecie idealny może nie ale zakonnice przy takich pracach muszą mieć charakter. Dodatkowo nie było chemii między nią, a Stathamem. Gra drewniana i co najbardziej mną ruszyło to to, że mówiła niewyraźnie kwestie polskie. Ta dziewczyna nie ma innej ekspresji twarzy jak tylko przygłodzony, bezdomny piesek.
Przykro mi ale to moje zdanie. Nie chodzi o to, że nie jest seksowna - w końcu gra zakonnicę - ale nadaje się do filmów typowo o tematyce: kościół, wiara, obozy koncentracyjne, branie kredytu, dramat.
Dokładnie zgrała gorzej niż drewno.Już lepiej by była niemową ,to miałaby więcej wdzięku niż grana przez nią postać.Przez takie aktorstwo jesteśmy postrzegani jako zaścianek Europy.
Szacunek do zdania innych ludzi jest podstawą podejścia do czytania komentarzy. Musisz zaakceptować, że ktoś ma inne zdanie. Możesz jej dać zaocznego Oskara za tą rolę, ale dla mnie dalej będzie mizerna. Ta aktorka ma swoją niszę filmową, tj. jak pisałem wcześniej. Dalej uważam, że dynamiczne role nie są dla niej. Brak ekspresji - to znaczy, że ma mało mimiki. Jak ci to inaczej opisać? Nie patrzę na nią, jak na reprezentantkę Polski, czy inne takie dyrdymały, bo każdy reprezentuje siebie. Do tej roli się nie nadawała. Zrobiła wszystko co potrafiła. Sama jej rola i tak nie obroniłaby tego filmu, nawet gdyby była wybitna. Pozdrawiam.
Pamiętam, jak w domu po obejrzeniu tego filmu zawołałem: najlepsza aktorska robota w tym filmie!
Przewyższyła Stathama, co oczywiście nie jest trudne, bo właśnie Statham gra "wąsko", na wąskim pasmie przenoszenia, gdyż stale gra tę samą rolę.
Mimika jako miernik klasy aktorskiej jest zwodnicza, aktor gra całym ciałem, przypominam tu sobie mało mimicznego, genialnego aktora T. Łomnickiego, np.w roli Wolodyjowskiego.