Ani to komedia nie była a romantyczne też nie bardzo. Bliżej to miało do musicalu bo co 5 minut były spowalniające akcje nieźle dokuczliwe piosenki. Właściwie nic z filmu nie wyniosłam, miałam po nim okropne poczucie zmarnowania czasu.
Ja również. Chyba tylko zapamiętam z tego filmu Joannę Kulig, która wniosła trochę życia.
Bartosz Porczyk na tak.Szkoda, że scena w, której brał udział zmarnowana mimo komediowego potencjału.Cały film ten potencjał ma a zostają jedynie aktorzy.
Tak - Joanna Kulig śpiewająca "Czas nas uczy pogody".
Polska wersja "Ilu miałaś facetów ?" słabsza od oryginału.
Tamta była pusta i głupia.
Tu piosenka goni piosenkę a bohaterka próbuje zrozumieć samą siebie.
Z jednej strony film chce być komercyjny a z drugiej artystyczny.
Wyszedł nijaki.
jakas tendencja od dluzszego czasu - film i piosenki, ktore wybijaja sie do przodu tak, ze film robi sie teledyskiem...