Film zasadniczo mozna sobie darowac, ale jeden dialog zwalim mnie z nog..kapitan milicji do lezacego, pobitego do nieprzytomnosci pokrzywdzonego: czyj jest ten guzik?!!!)))))
Warte 2 mln. polskich złotych wały korbowe to nie przelewki – zdecydowanie dobry temat na „luksusowy” produkcyjniak. Lubię takie filmy z tamtego okresu. ;) „Dźwig” jest jednak klasą samą w sobie. Samo wykonanie jest po prostu mistrzowsko-komiczne. Czegoś tak dennego nie oglądałem dawno.
W ¾ filmu jesteśmy niemal...
aktorzy!) a efekty dźwiękowe stworzył kultowy Rudnik (Eugeniusz). Mimo że śmieszna może być idea filmu - współgrająca z propagandą, rozdymająca mały temat do rozmiarów filmu, jednak film NIE NUDZI - piszę serio, sam zdziwiony tą konstatacją. To zasługa świetnych aktorów i pewnie reżyser im nie przeszkadzał.